Dzięki wysiłkowi i pracy Jana Ślusarza, radnego gminy Lipinki i wiceprezesa Towarzystwa „Jastrzębiec”, pięć kamiennych nagrobków na starym cmentarzu w Lipinkach zostało postawionych na swoich miejscach.
Zabytkowe nagrobki z piaskowca, które należą przecież do dziedzictwa Lipinek, leżały przewrócone od wielu lat i niszczały. Kres temu stanowi rzeczy postanowił położyć Jan Ślusarz, który wykonał najważniejsze roboty ziemne, odkopał i ustabilizował podstawy krzyży. W najcięższych pracach, czyli ustawieniu na podstawach potężnych cokołów z piaskowca, wsparli go członkowie Towarzystwa „Jastrzębiec”: Andrzej Gurbisz, Tomasz Markowicz i Piotr Popielarz oraz mieszkańcy Lipinek: Franciszek Bubniak i Józef Knapik.
Kamienne nagrobki stoją już na starym cmentarzu, ale to nie koniec prac. Trzeba odnowić połamane krzyże lub uzupełnić je tam, gdzie zniknęły i już się nie odnajdą. Na umieszczenie na jednym z cokołów czeka kamienna figura Matki Bożej, którą Towarzystwo Jastrzębiec zabezpieczyło podczas pierwszych prac porządkowych kilka lat temu. Wyzwań jeszcze dużo, ale cieszy fakt, że udaje się uratować kawał historii Lipinek. Większość z ustawionych pięciu nagrobków pochodzi z XIX wieku. Na jednym widnieje data – 1894 rok.
Chciałoby się powiedzieć, że stary cmentarz w Lipinkach pięknieje, ale to nieprawda. Z dnia na dzień rośnie potężna hałda śmieci wyrzucanych przez mieszkańców porządkujących przed Wszystkimi Świętymi groby swych bliskich. Zdumiewające, że Lipinki, w których tak wielu mądrych i dumnych ludzi, od wielu lat nie potrafią wypracować skutecznego i cywilizowanego sposobu usuwania śmieci z cmentarza. Tym bardziej, że hałdy odpadów leżą na grobach naszych przodków.
Cała lewa, starsza strona cmentarza, do ostatniego miejsca wykorzystana była niegdyś na pochówki. Kiedy nie było już gdzie chować ludzi, dokupiono działkę po prawej stronie i tam grzebano zmarłych. Groby po stronie lewej wyrównał upływ czasu, a drewniane krzyże rozpadły się. Pozostały tylko groby bogatsze, których właścicieli stać było na kamienne nagrobki.
Koszt wywozu jednej tony odpadów niesegregowanych (a takie znajdują się na starym cmentarzu) to nawet kilkaset złotych. Nie potrafię ocenić, ile waży obecna hałda śmieci, ale pewnie jest tam więcej niż kilka ton. Ostatnio śmieci ze starego cmentarza wywiezione zostały staraniem Wójta Gminy Lipinki Czesława Rakoczego w sierpniu, przed odpustem, raptem dwa i pół miesiąca temu. Kto zapłaci za wywóz tym razem?